niedziela, 20 marca 2016

FC Dallas

W Stanach Zjednoczonych soccer nie jest tak popularny, jak football. Liga jest bardzo młoda i dopiero się rozrasta. Amerykanom muszę przyznać jedno. Jak już za coś się biorą to robią to z głową i porządnie. Taka drużyna, jak FC Dallas ma nieporównywalnie większe zaplecze treningowe niż nie jeden klub piłkarski w Polsce. 17 boisk treningowych! W przeddzień meczu na własne oczy zobaczyłem, jak na wszystkich boiskach rozgrywały się mecze piłkarskie z pełnym składem arbitrów. I nie miało znaczenia, czy grali juniorzy, czy seniorzy. A wzdłuż boisk zbierały się całe rodziny z zestawem kibica: od fotelików turystycznych, po cool'ery z napojami oraz sporym zapasem jedzenia.

Na stadion wszedłem spóźniony ponieważ, aby znaleźć wolne miejsce parkingowe musiałem odjechać dalej od stadionu. W trakcie śpiewania hymnu USA wszyscy kibice, którzy chcieli wejść na stadion włącznie z osobami, które sprawdzają bilety czekały do końca śpiewu :)

Kolejną ciekawostką jest to, że na stadionie w trakcie rozgrywania meczu były dwa "piekiełka" po przeciwległych końcach stadionu. Najmniej liczną grupę stanowili ultrasi pochodzenia Latynoskiego, ale za to najbardziej melodyjnie dopingowali swoich kibiców. Drugą grupą stanowili typowi biali amerykanie. Ich doping niezbyt mi się podobał ponieważ za dużo było orkiestry dętej, a za mało śpiewu.

Przy okazji duży plus dla klubu, który bardzo dba o swoich nowych kibiców. Po skończonym meczu otrzymałem telefon z pytaniem, jak mi się podobało, czy planuje przyjść ponownie itd. Zaproponowano mi wejściówkę po cenie niższej niż te dostępne w sprzedaży.

Odnośnie stadionu. Poziom zero znajduje się przy wejściu na trybuny. Sama płyta boiska jest głęboko wkopana w ziemię co zresztą doskonale widać na zdjęciach. Planuje się rozbudować stadion i całkowicie go zadaszyć. Jest to niezbędna inwestycja ze względu na panujące tutaj przez prawie 6 miesięcy upały. Ciekawostka: FC Dallas znajduje się we Frisco, czyli w mieście oddalonym o 45 km od centrum Dallas.

PS. Tak udało mi się zobaczyć na żywo wszystkie najpopularniejsze dyscypliny sportowe w Stanach :]



3 komentarze:

  1. Naprawdę ciekawy blog, ale im mniej teorii spiskowych tutaj, tym lepiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Hubercie dziękuje za uznanie. Odnośnie teorii spiskowych nie uważam, że urozmaicenie bloga ciekawostkami, które mnie interesują, a które powiązane są z tematyką danego posta, jakoś negatywnie wpłyną na całościowy odbiór mojej twórczości.

      Blog jest miejscem, w którym prezentuje swoje przygody i nie zamierzam sam siebie cenzurować przed napisaniem czegoś, co innej osobie mogłoby się nie spodobać. Aczkolwiek jeśli merytorycznie podważy Pan fakty na zdjęciu o Pentagonie, to ja deklaruję się wykreślić wszystko to co na ten temat napisałem wraz z ww. zdjęciem.

      "Kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą" - Josef Goebbels

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Zdjęcie Pentagonu znajdziecie w uzupełnionym niedawno poście tutaj:

      http://liveaupair.blogspot.com/2016/03/odwiedziny-bliskiej-mi-osoby.html

      Usuń