Koszty

sobota, 11 czerwca 2016

Polish Heritage Festival in Belmont, CA

Przypadek sprawił, że zobaczyłem na Facebook'u wydarzenie zapraszające na polski festiwal do Belmont. Świadomość, że zastanę tam polskie jedzenie rozpaliła moją wyobraźnie. I nie zawiodłem się. Spośród licznych polskich dań skusiłem się na pierogi z serem oraz kremówkę. Smakowało dobrze, ale bez rewelacji. Przecież wiadomo, że moja mama robi najlepsze pierogi na świecie! A na kremówkach najzwyczajniej się nie znam :P

Znam się za to na polskich festiwalach. Ten był moim trzecim na ziemi Amerykańskiej. Co mogę o nim powiedzieć? Festiwal trwał tylko jeden dzień, a na dodatek kończył się bardzo wcześnie o godzinie 18:00! Atmosfera była iście piknikowa, a nie festiwalowa. To jest tak, jakby na stadion przyszli sami "Janusze". Było tak mało chętnych osób do zabawy pod sceną, że szkoda o tym mówić. Albo ludzie za mało wypili, albo piosenki były niewłaściwie dopasowane? Sam nie wiem? :D

Aby nie było, że tylko narzekam, to powiem coś o plusach. Jak na drugi festiwal, organizacja stała na wysokim poziomie. Nie brakowało polskich przysmaków, choć na schabowego czasami trzeba było poczekać :P Zresztą, co ja będę Wam mówił? Zobaczcie sami :]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz