niedziela, 19 marca 2017

Dzień III - Hoover Dam i Grand Canyon

Po krótkim śnie obudziliśmy się o wschodzie słońca. Szybkie śniadanko w motelowej stołówce i ruszyliśmy w trasę. Czego nie zobaczyliśmy w nocy, zobaczyliśmy w drodze na zaporę Hoover'a. Najpierw zdjęcie na tle oryginalnego hotelu Luxor, który wyglądem odzwierciedla starożytną piramidę, a następnie Welcome to Fabulous Las Vegas, czyli znak witający przybyszów do miasta. Stał on kiedyś przy głównej drodze, ale tylko do czasu, aż wybudowano autostradę omijającą słynny the Strip.


60 km od Las Vegas mieści się Hoover Dam. Nazwano ją tak na cześć ówczesnego prezydenta Herberta Hoovera. Niegdyś była największą zaporą na świecie. Powstała w latach 1931-1936. Przy podstawie ma 201 m długości i wznosi się na 220 m w górę, czyli mniej więcej na wysokość 70-piętrowego drapacza chmur. U góry zapora ma 375 m długości i 14 m grubości. Jeśli jesteście zainteresowani jej historią to odsyłam Was TUTAJ gdzie macie ciekawy artykuł z licznymi zdjęciami. Serdecznie polecam :]

Widok na sztuczne jezioro Mead

Zanim pojawiliśmy się na zaporze, nasze kroki powędrowały na pobliski most, z którego rozciąga się piękny widok na ową budowlę. Nim wstawię z niego zdjęcie, spójrzcie jak pięknie on wygląda :]


I tutaj przechodzimy do panoramy zapory Hoover'a, jaką zobaczyliśmy z mostu oraz pozostałych zdjęć elektrowni wodnej :]


Komu w drogę...


...temu Wielki Kanion :D




Przenosimy się do początku :]



Dzień się chyli ku końcowi więc pora ruszać ;)


Przed nami długa droga, a następnego poranka przywita nas taki cudny widok...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz